Piknik w centrum Łodzi



                               
                              

PIKNIK


Piknik? Kraciasty koc, trójkątne kanapki, owoce , szampan, słońce. Jednak dziś nie o takim pikniku ,a o restauracji mieszczącej  się w centrum Łodzi, na ulicy Traugutta 19.  Wygląd lokalu z zewnątrz , naśladujący nieco włoskie trattorie lub nowoczesny stragan z warzywami, zachęca przechodniów. Piękne duże przeszklone ściany oraz czarne markizy wyglądają świetnie . Restauracja składa sie z dwóch sal: w pierwszej większej można zjeść ,a w drugiej posiedzieć przy drinku. Wystrój w środku nie powala( nie wiem co ma wspólnego z nazwą ) ale jest w porządku.Typowy dla  nowopowstajacych w Łodzi lokali.Plusem jest otwarta kuchnia dzięki której można obserwować  kucharzy podczas przygotowywania naszej uczty. Brakuje za to trochę miejsca ,stoliki poustawiane dość ciasno, mimo popołudniowej pory w lokalu było troche ciemno . Najbardziej zasmuca mnie jednak brak możliwości siedzenia na dworze. Nie ma dla mnie nic piekniejszego niż siedzenie w ciepły dzień przy talerzu pysznego makaronu i lampce wina. Przejdźmy teraz do obsługi , ktora stanowi chyba największy minus lokalu. Widoczne sa na niej ciecia budżetowe nie wiadomo z czego wynikajace, bo w restauracji zawsze jest sporo ludzi. Niewyszkoleni kelnerzy , w sumie trudno ich tak nazwać bo są to dorabiający studenci niezorientowani w menu. Jednak nie ich tu winie, a właściciela gdyż dwie bądź nawet jedna kelnerka na restauracje mogącą pomieścić około 50 gości to zdecydowanie za mało ,co da się odczuć. Jeszcze gorzej jest jednak jeśli chodzi o kucharzy. Jeden kucharz szybki niczym demokracja w Afryce  to przepraszam bardzo, ale chyba żart. Na jedzenie czeka się  zdecydowanie za długo. A co z jedzeniem? Karta oferuje nam bardzo dużo pozycji :przystawki, zupy, wiele rodzajów makaronów (również na słodko), mięsa, ryby i desery. Zdecydowałem się na krem z pieczonych buraków z chrzanem i wędzonym łososiem, pappardelle w oliwie z pancettą i borowikiem, ravioli z owocami morza polane masłem z szałwia, pizzę z szynka parmezanem i oliwkami. Krem jest chyba zdecydowanym zwycięzcą zamówionych przeze mnie  dań.  Buraki doskonale współgrają z chrzanem łagodząc jego smak a łosoś stanowi dobrze dobrany dodatek. Nic dodać nic ująć - polecam. Makarony robione są na miejscu w specjalnej maszynie co jest ogromnym plusem i obecnie rzadko spotykane. Niestety nie są one do końca doprawione przez co maja trochę nijaki smak. A jednak przygotowanie pasty polega na tym żeby nie tylko czuć smak sosu ale również makaronu, który ginie w tej potrawie. Porcja średniej wielkości , smakująca w porzadku jak na prosty makaron. W ravioli z owocami morza ten sam problem z makaronem ,jednak nadzienie jest niesamowite , brakuje tylko informacji w menu o tym z czego ono się składa. Tu niestety porcja jest jednak bardzo malutka. Pół potrawy to rukola umieszczona na czterech pierogach. Oklaski należą się za pizzę która smakuje prawie jak ta we Włoszech i przede wszystkim za propagowanie jedzenia pizzy bez tłustych sosów zabijąjcych smak doskonałego ciasta i dodatków , a jedynie z oliwą, która na marginesie mogłaby być trochę lepsza.Nie zamówiłem żadnego deseru. Czemu? Gdyż  nich nie zainteresował mnie zbytnio. Gdzieś to wszystko już jadłem.
Ceny w restauracji wyglądają bardzo dobrze 
Makarony 8-30 zł
Pizza 15-30 zł
Zupy 8-15
Sałatki ok 25
Dania mięsne, ryby 30-50
Desery 10-15 zł 

Moja wizyta utwierdziła mnie w przekonaniu ze kulinarna Łódź nie wyglada tak źle i mamy kolejny lokal w sumie godny polecenia. Zdecydowanie dla ludzi nie mających w danej chwili chęci na kulinarne nowości i niecodzienne doznania , a porządna, smaczną i dobrą włoską kuchnię.
Ocena: 6,5/10




              
              
           
           
           













Komentarze

Popularne posty